W ostatnich dniach świat obiegła informacja o wykorzystaniu Sztucznej Inteligencji w algorytmie Google. Chodzi o RankBrain.
 
BrainRank
 
RankBrain służy do interpretowania "bardzo dużej części" wyników zwracanych po wysłaniu zapytania do wyszukiwarki. Metoda działa w Google już od kilku miesięcy. Informację tę podała największa na świecie agencja prasowa Bloomberg.
 
Rola RankBrain jest prosta. Jego zadaniem jest ułatwienie zrozumienia przez wyszukiwarkę wyszukiwarkę tych zapytań, które dotąd były dla niej niejasne lub niejednoznczne. Dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji RankBrain stara się odgadnąć, do czego może odnosić się dane zapytanie (czyli odpowiedzieć sobie na pytanie: "Co użytkownik miał na myśli?").
 
Greg Corrado z Google stwierdził, że RankBrain działa trochę podobnie jak ludzkie "przeczucie" i na jego podstawie stara się zrozumieć wyszukiwane hasła. Dodał również, że to trzeci najważniejszy sygnał (spośród setek), który Google wykorzystuje w zakresie swojej wyszukiwarki.
 
RankBrain działa już globalnie. Gary Illyes z Google potwierdził, że RB jest aktywne od kilku miesięcy i jego zadaniem nie jest "zabijanie SEO". Jak powiedział "Wasza magia SEO może współpracować z RB". Przy okazji wspomniał, że prace nad RB trwały miesiącami, a osiągnięte efekty są zadowalające. Aby były one jeszcze lepsze, RankBrain wciąż jest udoskonalany.
 
Wspomniał o tym także autor artykułu opublikowanego w Bloomberg i dodał za pośrednictwem Twittera, że Sztuczna Inteligencja RankBrain nie działa w czasie rzeczywistym, a raczej przechodzi okresowe "szkolenia". 
 
Oczywiście po uzyskaniu tych informacji w sieci zapanował niepokój, a najczęściej powtarzanym pytaniem było "A co jeśli Google źle zrozumie zapytania?". Pozostaje mieć nadzieję, że uruchomiony RB został na tyle dopracowany, by SERP nie zostało "wywrócone do góry nogami".