Nie ma co ukrywać – to klienci sprawiają, że Wojownik SEO rodzi się (albo ginie w odmętach wyszukiwarki). To ich zlecenia pobudzają do działania i nadają sens całej naszej branży. Bez klienta nie ma Wojownika, a jaki klient jest… każdy może przeczytać.
 
Czego nauczyły mnie lata walki na arenie Google? Że klienci są niby różni, a jednak wciąż ci sami.... Współpracowałem z przedstawicielami dużych firm, przedsiębiorcami prowadzącymi jednoosobowe działalności, a także osobami prywatnymi, którym zależało na promocji własnego bloga czy niewielkiej strony. I choć każda z tych osób była inna, niepowtarzalna, to jednak zwykle wpisywała się w pewien „typ”. Poniżej moje własne zestawienie typów klientów, z którymi Wojownik SEO może się zetknąć w swojej pracy. 
 

Zapalony początkujący
 

To klient, który nie zna się na pozycjonowaniu. Kompletnie. Z sukcesami prowadzi swój biznes, ma stronę internetową, a teraz chce okiełznać Google’a. Dzwoni lub pisze do Wojownika po kilka razy w tygodniu, zadaje setki pytań – chce się nauczyć, zrozumieć i ogarnąć ten cały SEO-kosmos. Pozycjoner jest dla niego miksem informatyka i superbohatera. Fajnie, co? ;) Łączyć Was będzie relacja uczeń-mistrz, która wymaga od SEO-wca dużej dozy „nauczycielskiej cierpliwości”. Przy dobrym nastawieniu, i jedna, i druga strona może liczyć na korzystną współpracę. Trochę inaczej sytuacja wygląda, gdy na horyzoncie pojawi się…
 

Władca portfela

 
Owszem, zlecił pozycjonowanie i zależy mu na efektach, ale „ta zabawa” wydaje mu się zdecydowanie zbyt droga. Ten typ klienta sprawia, że Wojownik SEO musi szczegółowo i sensownie uzasadniać wszystkie zaplanowane działania i poniesione wydatki. Brak satysfakcjonujących wyjaśnień jest wprost proporcjonalny do braku opłaconej faktury za działania SEO. Władca portfela nie uznaje wydatków typu „budowa zaplecza”, on chce wiedzieć gdzie była prowadzona budowa i jakiej zaprawy użyto ;) Musi wiedzieć dokładnie za co płaci. 
 

Niedoszły pozycjoner

 
Ma sporą wiedzę związaną z SEO, dużo czyta. Prawdopodobnie jeszcze do niedawna sam pozycjonował swoją stronę. Obecnie, z braku czasu, zlecił tę pracę Wojownikowi SEO. Niemniej jest gotowy mu pomagać – zawsze i wszędzie. Podpowiada w kwestiach konkurencyjności fraz, sugeruje stawki, ustala wybór słów kluczowych, tłumaczy zasady optymalizacji, sam dokonuje „niekonsultowanych przeróbek” w serwisie… Wojowniku SEO, nie irytuj się, bo to nic nie da. Wykorzystaj potencjał klienta – poproś go o stworzenie opisów na stronę, przygotowanie raportów z Google Analyticsa. Tobie przyda się mała pomoc, a klient będzie spełniony. 
 

Wiecznie zajęty

 
Ten typ klienta ma bardzo dużo pracy, dlatego preferuje szybkie, telefoniczne ustalenia. Rzadko można go złapać. A kiedy Wojownikowi SEO już się to uda, okazuje się, że potrzeby klienta znacząco uległy zmianie. Podziały zadań, koncepcje i plany ulegają ciągłym korektom, ponieważ klient nie jest w stanie ich wszystkich zapamiętać i przyswoić. Regularne podsumowania mailowe i bardzo dokładnie skonstruowana umowa współpracy, to klucz do sukcesu w przypadku realizowania projektów zabieganych klientów. W umowie można zastrzec, że zmiana słów kluczowych nie może następować częściej niż co X miesięcy oraz określić za co dokładnie odpowiada pozycjoner, a co leży po stronie klienta. 
 

Cichy ufający

 
Klient o nastawieniu całkowicie neutralnym. Ufa swojemu pozycjonerowi. Kontakty z Wojownikiem SEO ogranicza właściwie do podpisania umowy i opłacania faktur. Nie angażuje się zbytnio. W przypadku, gdy w serwisie konieczne są zmiany, bez oporów wyraża na nie zgodę. Nie wnika w mechanizmy pozycjonowania, ani metody stosowane przez Wojownika SEO. W tym przypadku Wojownik może rozwinąć skrzydła. Ma wolną rękę jeśli chodzi o realizowanie śmiałych koncepcji i testowanie różnych możliwości. Minusem takiej współpracy jest brak informacji zwrotnej od klienta, który nie komunikuje swoich potrzeb, ani tego, czy jest zadowolony z wyników. 
 

Hazardzista ryzykant

 
To klient, który wie czego chce i od razu przechodzi do konkretów. Metody White Hat SEO i działania zgodne z wytycznymi Google kwituje krótkim: „A nie da się jakoś inaczej?”. Zależy mu na szybkim efekcie. Jeśli zdecydujesz się na współpracę z takim klientem, musisz go uświadomić o możliwych konsekwencjach „jazdy po bandzie”. Nie wszyscy mają świadomość, że „szybsze metody” są zdecydowane bardziej ryzykowne. Dodatkowo warto otwarcie opowiedzieć o swoich granicach i wartościach etycznych. 
 

Wyśniony wymarzony

 
Klient, który ma pojęcie o optymalizacji i pozycjonowaniu stron, a mimo wszystko w pełni zdaje się na Wojownika. Jest w stałym kontakcie z SEO-wcem. Płaci terminowo i wywiązuje się z zapisów zawartych w umowie. Pozostaje otwarty na dyskusje dotyczące zmian w serwisie. Kiedy jest powód, nie szczędzi Wojownikowi pochwał i nie kryje zadowolenia z efektów jego pracy. Motywuje do dalszej walki o lepsze jutro (czy też, w tym przypadku, o wyższe miejsca w SERP). 
 
***
Poprzednie wpisy Wojownika SEO:
1. Narodziny Wojownika SEO
Nasz Wojownik SEO nie ma ustalonej tożsamości, jego doświadczenia w dużej mierze odzwierciedlają sytuacje, z którymi styka się wielu polskich pozycjonerów.
Jeśli chcecie wzbogacić naszą postać o swoje przemyślenia i kolejne teksty - skontaktujcie się z nami!