Jak nie bronić się przed Pandą
Aktualności8 października 2015
Google nie poleca usuwania treści ze stron, które mogą zostać źle ocenione przez algorytm Panda. A jak się okazuje, wielu webmasterów decyduje się na taki krok i pozbywa contentu niskiej jakości - w obawie przed ukaraniem witryny.
Co zatem robić? Google rekomenduje zmodyfikowanie treści w witrynie. Nie poprzez jej usunięcie, ale przeredagowanie i uzupełnienie o wartościowe teksty. To zdecydowanie lepsze rozwiązanie, niż pozbywanie się contentu, a w niektórych przypadkach - całych stron.
Gary Illyes z Google wypowiedział się w tej sprawie za pośrednictwem Twittera:
"John Mueller powiedział, że usuwanie contentu nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem w przypadku Pandy. Czasem takie działanie ma sens, ale czasem nie." Gary dodał też, że jego zdaniem pozbywanie się treści ze strony to zawsze zły pomysł i jak zaznaczył "Generalnie należy ulepszyć swoją stronę".
Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że serwisy, do których treści pisane były "na kolanie", nie poradzą sobie wyłącznie dzięki uzupełnieniu treści o bardziej wartościowe dla użytkowników wpisy. W takim przypadku niewątpliwie przyda się głębsze odświeżenie wszystkich znajdujących się na stronie tekstów.
"John Mueller powiedział, że usuwanie contentu nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem w przypadku Pandy. Czasem takie działanie ma sens, ale czasem nie." Gary dodał też, że jego zdaniem pozbywanie się treści ze strony to zawsze zły pomysł i jak zaznaczył "Generalnie należy ulepszyć swoją stronę".
Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że serwisy, do których treści pisane były "na kolanie", nie poradzą sobie wyłącznie dzięki uzupełnieniu treści o bardziej wartościowe dla użytkowników wpisy. W takim przypadku niewątpliwie przyda się głębsze odświeżenie wszystkich znajdujących się na stronie tekstów.
Cała dyskusja przypomina zatem to, co w branży SEO wiadomo od dawna - dobre treści wyjdą z potyczki z Pandą obronną ręką, a ich twórcy mogą spać spokojnie.