Niepodlinkowane adresy pomagają w indeksacji
Aktualności13 września 2013
Mamy informację od Johna Muellera na temat tego, jak Google traktuje niepodlinkowane adresy stron. Podczas hangoutu z 6 września, padło pytanie o to, czy Google bierze pod uwagę wzmianki o stronie, jeśli mają one postać czystego tekstu, np. seostation.pl albo seostation.pl/wiedza/porady/linki-nofollow-moga-szkodzic.html
John potwierdził, że jeśli Googlebot trafi na tekstowy zapis nazwy domeny lub podstrony i uda mu się rozpoznać, że jest to adres strony, może użyć ich w celu ich zaindeksowania. Podkreśla jednak, że taka forma odsyłania do strony nie przekazuje PR - służy ona jedynie dotarciu do nowych treści.
Z nagraniem można się zapoznać na YouTube.
Stare komentarze: 8
Bardzo przydatna informacja! Warto wspomnieć, że jest to jedna z akceptowanych przez Google form linkowania z artykułów itp :)
Śmiech na sali, a nie przydatna informacja. Nie oglądałem filmiku, bo nie mam czasu, ale słowa "jeśli" i "może" mają na celu wprowadzanie dezinformacji.
Co tu wiele mówić :)
Nie ma już uczciwego pozycjonowania i teraz trzeba by w umowach dodawać informacje, że klient zgadza się na działania agresywne.
Strona dostanie BANA ? To wie tylko i wyłącznie google bo uczciwe pozycjonowanie zginęło :)
Testowałem. Nieprawda.
Teraz zaczną się spamy na onetach - tam nie konwertuje na klikalne URLe, ale jeśli sam TXT wystarczy do SEO, moderatorzy nie będa mieli łatwej pracy.
nie wiem, ale nie jest to dla mnie wielką nowość
Dość stara informacja i dziwne, że dopiero teraz ujrzała światło dzienne, sporo do tyłu było to zauważalne, a czy nie przenosi PR, w 100% „mocy” nie, ale do reszty bym polemizował…
pzdr.
Informacja służy nie tylko "mędrcom" co już to wiedzą, ale tym co jeszcze tego nie wiedzą. Lekceważenie jej nie jest przejawem wysokiej kultury. Dzięki za nią.