Aktualizacja wytycznych Google dla webmasterów
Aktualności8 października 2012
Już kilka tygodni temu wyciekła informacja o wprowadzanych wtedy zmianach we wskazówkach Google dla webmasterów. Jeden z pracowników niechcący opublikował wpis będący w trakcie nanoszenia zmian, a bloggerzy szybko to zauważyli. Teraz mamy już potwierdzenie tego, że od 2 pażdziernika 2012 r. dostępne są nowe wytyczne.
Nowością jest m.in. zapis dotyczący tego, aby nie nadużywać znaczników opisów rozszerzonych (tzw. rich snippets). Najciekawsze informacje znajdują się jednak nie w samych wytycznych, ale w osobnym artykule dotyczącym linkowania zatytułowanym "Programy wymiany linków". Nie chodzi tu jednak o same systemy wymiany linków, ale wszystkie linki, które mogą wyglądać na zamieszczone w celu "manipulowania rankingiem witryny w wynikach wyszukiwania Google".
W skrócie zasady pozyskiwania backlinków wyglądają następująco:
- nie kupuj ani nie sprzedawaj linków pozycjonujących - co ciekawe, dotyczy to również tzw. samplingu, czyli darmowego udostępniania próbek produktów w zamian za ich zrecenzowanie (z linkiem), a więc mamy tu już czysto marketingowe działania;
- nie nadużywaj wymiany linków;
- nie linkuj do spammerów ani do stron o innej tematyce;
- nie twórz stron PP pod zaplecze;
- nie bierz udziału w systemach wymiany linków (zarówno prywatnych, jak i publicznych).
Oto kilka przykładów na to, jak nie linkować wg Google
Najważniejszy wniosek z przedstawionych tu nowych zasad jest taki, aby jeszcze bardziej niż dotychczas zwracać uwagę na różnicowanie anchorów i znacznie większy udział anchorów brandowych lub w formie "tutaj" itp. niż tych nastawionych typowo pod kątem SEO.
Stare komentarze: 11
Tak obserwując poczynania googla z poziomu "amatora" zaczynam dochodzić do wniosku, że przyszłość pozycjonowania wg google ma wyglądć "kupuj adwords, karm nasze pozostałe serwisy treścią albo wypad".
czyli za chwilę nic nie będzie wolno
re. GSL- coś w tym jest, co napisałeś- tak to wygląda, a co sądzicie o szerokim wykorzystywaniu pod kątem SEO- Bloggera i G+ ?
Myślę że Blogger i G+ nadaje się do tego bo mamy linki DoFollow
Googlowcy spadli chyba z księżyca. Nie za bardzo wiem, co jest nie tak z linkami w przykładzie nr. 2. Moim zdaniem wygląda to w porządku. Ciekawe jak oni przesieją "sztuczne" linki od "naturalnych". Mogli by w końcu napisać, że każdy anchor jest zły za wyjątkiem "tutaj", "link" "zobacz" itp.
rozmiar, to jest właśnie największy problem. Google podaje co prawda kilka antyprzykładów, ale to czy strona zostanie ukarana zależy od widzimisię. Kara jest za nienaturalne linki, ale nigdzie nie ma jasno sprecyzowanego, czym one są. Z jednej strony to zrozumiałe, bo Guglarka nie może pokazywać nam wprost, jak "manipulować rankingiem", ale w momencie kiedy mają nakładać na strony kary z jakiegoś powodu to powinien on być jasny i zrozumiały dla każdego.
A pamiętajmy, że Google samo w swoim poradniku http://sprawny.pl/poradnik (str. 16) radzi, aby wstawiać opisowe anchory:
"Links on your page maybe internal—pointing to other pages on your site—or external—leading to content on other sites. In either of these cases, the better your anchor text is, the easier it is for users to navigate and for Google to understand what the page you're linking to is about."
i podaje przykład na to, jak linkować, który zaprzeczyli we wspomnianym przeze mnie wcześniej artykule o "programach wymiany linków".
re. rozmiar - niby przykład 2 nic nieprawidłowego ale to rzecz nie mająca żadnego sensu
tylko ciekawe jak google sprawdza takie linki w pp i jak sprawdza c zy artykuł ma sens czy tylko jest zlepkiem głupkowatych informacji w celu zamieszczenia linku
@Mariusz - tylko skąd szukajka ma wiedzieć co ma sens, a co go nie ma? W tym akurat przypadku nie dezawuowałbym sensu tego contentu, bo widziałem sporo gorsze i a i tak nie najgorzej oceniane przez Wujka G.
@Marta - o to mi właśnie chodzi. Straszenie nie wiadomo kogo, nie wiadomo czym, ale wiadomo po co (vide Adwords).
re rozmiar - rozumiem to. Można było znaleźć śmieci najprawdopodobniej ze zmieniarek które miksowały tekst przetłumaczony z translatora jakiejś zagranicznej strony. Bełkot bez zrozumienia ale unikalność 100%
za wujkiem nie nadążysz :(
W przykładzie nr 2 strona o tematyce "X" linkująca w środku treści do innej strony o tematyce "Y" oraz do jeszcze innej o tematyce "Z". Analiza słów zawartych na tych 3 stronach wykaże że nie ma między nimi prawie żadnej korelacji (jeśli chodzi o tematykę) i to będzie liczone ujemnie. Wydaje mi się jednak że google ma limity po przekroczeniu których rzeczywiste sankcje są przydzielane a przed ich przekroczeniem ujemnych punktów jest mało lub nie są w ogóle przydzielane.
Ja po zmianach zauważyłem duży spadek mojej strony z miejsca 1 na 100>