Potwierdzony Pingwin 3.0
Aktualności20 października 2014
Noc z piątku na sobotę, czyli z 17 na 18 października 2014 r. to termin, który na stałe wpisze się do kalendarza branżowego jako czas długo oczekiwanej aktualizacji o nazwie Pingwin.
Datę tę potwierdził Barry Schwartz z SERoundtable, który zazwyczaj jako pierwszy otrzymuje takie informacje od pracowników Google i który aktualnie czeka na szczegóły na ten temat. Pamiętajmy jednak, że faktyczną datą aktualizacji, zgodną z naszą strefą czasową, może być sobota 18 października ze względu na to, że pierwsze wzmianki na forach zagranicznych pojawiły się w piątek wieczorem, kiedy my mieliśmy sobotni poranek. Kolejną sprawą jest to, że aktualizacja mogła się jeszcze nie zakończyć, a efekty jej pełnego wdrożenia możemy obserwować jeszcze przez pewien czas.
O zapowiedzi tej zmiany zostaliśmy poinformowani już na początku października przez Garry'ego Illyes'a, który podczas Search Marketing Expo East powiedział o nadchodzącej sporej zmianie. Nie miało to być bowiem jedynie drobne odświeżenie algorytmu, ale zmiana polegająca na jego przepisaniu. Prawdopodobnie właśnie to jest powód, dla którego czekaliśmy na kolejnego Pingwina ponad rok, licząc od 4 października 2013 r.
Spośród polskich bloggerów podsumowania po aktualizacji opublikowane zostały m.in. przez Łukasza, Ewelinę oraz Artura. Pełne wnioski można będzie jednak wyciągnąć dopiero kiedy nastanie okres stabilizacji i można będzie podsumować zyski i straty.
Warto dodać, że testy Pingwina 3.0 mogły być prowadzone już od kilku tygodni, od kiedy Garry zapowiedział zmianę. Tym samym na niektórych stronach mogliśmy zauważyć zmiany pozycji znacznie wcześniej.
Kolejną zapowiadaną na najbliższy czas zmianą jest Pirate Update.
Aktualizacja:
Pierre Far z Google potwierdził, że najnowszy Pingwin dotknął mniej niż 1% angielskich fraz z Google US. Z ciekawostek dodał również, że efekty tej aktualizacji będziemy widzieli przez wiele tygodni ze względu na jej stopniowe wdrażanie w wynikach wyszukiwania na całym świecie:
"It’s a slow worldwide rollout, so you may notice it settling down over the next few weeks."
Stare komentarze: 5
No cóż. Od lat obserwuję ewolucję google. Mam kilkaset stron, które prowadzę, pozycjonowałem wiele z nich osiągając niejednokrotnie wysokie pozycje. Ostatnie zmiany algorytmów mają w/g mnie jeden cel - zlikwidować totalnie firmy pozycjonerskie.
Mydlenie oczu dbałością o trafniejsze wyniki......
Obecnie pod wieloma frazami pokazuje się jedna domena z kilkoma swoimi "podstronami". 50% wyników TOP 10 to jedna witryna - czy o to im chodziło ?
Kasa - to najważniejszy cel !!!!
Prawie wszyscy, którzy wcześniej inwestowali w pozycjonowanie, dzisiaj inwestują w adwords przez co cena popularnych fraz wzrosła niemal o 100% w stosunku do zeszłego roku.
Z drugiej strony czy można im się dziwić - mając taki biznes chyba robiłbym to samo.
Wie ktoś może czy tym aktualizacjom będzie towarzyszył update PR?
Zgadzam się z Jackiem, handlowcy z adwords zachowują się momentami jak hieny z eniro. Tylko czekać jak przyślą mi do domu na klamkę kopertę z kodami adwords.
Ale biadolicie. To jasne, że strony pozycjonowane (głównie spamersko) dostaną po tyłku. A z jakiej racji katalog stron ma być wartościową stroną? Co ma zapleczówka stworzona z generatora treści do wartościowego contentu? Marudzą tylko pozycjonerzy, a nie zwykli użytkownicy.
U mnie akurat duże wzrosty :) a masa spamującej konkurencji poszła w dól. Ale jak napisał Jacek, celem google jest całkowite zlikwidowania "pozycjonowania", z punktu widzenia biznesowego jest to dla nich jedyne sensowne rozwiązanie. Przecież firma ma zarabiać, a na działaniach pozycjonerów nie zarabia. Jedyna nadzieja jest taka, że google jakby się nie starało, musi pokazywać wyniki adekwatne. Innymi słowy mówiąc, jak wrzuci firmy z 3 garnituru, ze słabymi stronami na 1 miejsce, to ludzie przerzucą się na binga czy yandex. Dobra strona, za adekwatną treścią, odwiedzana przez wiele osób, z dobrym CTR MUSI być wysoko, bo inaczej Google sam sobie strzeli w kolano. Ale spamowanie WP, linki, etc. to się już dawno skończyło i nie wróci :)