linkKomisja Europejska zamierza opodatkować odnośniki do treści chronionych prawem autorskim. Takie rozwiązanie wprowadzono w przeszłości w Niemczech i w Hiszpanii (na wyszukiwarki miały zostać nałożone opłaty licencyjne za wykorzystanie cytatów z innych źródeł, dłuższych niż "pojedyncze słowa lub krótkie fragmenty"). I choć w tych krajach przepisy te się nie sprawdziły, KE chce rozszerzyć je na wszystkie kraje Wspólnoty.

Jak informuje na swoim blogu Julia Reda, przedstawicielka Partii Piratów w Parlamencie Europejskim, wolność linkowania w UE jest zagrożona. Nowe prawo mogłoby doprowadzić do sytuacji, w której np. wydawcy gazet mieliby możliwość domagania się opłat za opublikowanie przez wyszukiwarkę fragmentu treści z linkiem do źródła, czyli serwisu konkretnej gazety.

Pomysł opodatkowania linków forsuje Günther Oettinger, unijny komisarz ds. gospodarki cyfrowej. Uważa, że ta idea nie tylko się sprawdzi, ale przyniesie również korzyści. Projekt komunikatu w sprawie nowego rozwiązania mającego na celu ochronę praw autorskich, jest już gotowy i można się znim zapoznać tutaj: https://drive.google.com/file/d/0B6d07lh0nNGNaXFzUFBPaE0tY0E/view

Upraszczając, dokument skupia się na problematyce komunikowania (czy też informowania) innym o dziełach chronionych poprzez prawo autorskie i, zdaniem Julii Redy, nawiązuje do wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE, na mocy którego można linkować do treści, które tym prawem są chronione, bez zgody twórcy. Nowe rozporządzenie mogłoby jednak wprowadzić w tym zakresie daleko idące zmiany i doprowadzić do tego, że wydawcy byliby po prostu finansowani przez firmy internetowe, które chciałyby wykorzystywać fragmenty ich publikacji, np. w wynikach wyszukiwania.

Ze szczegółami sprawy zapoznać się można na wspomnianym wcześniej blogu Julii Redy.